Wstęp
Silene Capensis (znany w Polsce jako Afrykański Korzeń Snów) jest od tysiącleci używany przez szamanów Xhosa, którzy obecnie zamieszkują Wschodni Przylądek Republiki Południowej Afryki. To tylko jedna z ponad trzystu psychoaktywnych roślin i ziół tradycyjnie wykorzystywanych przez to plemię w rytuałach i do celów leczniczych. Znany również pod nazwą Undela Ziimhlophe (‘białe ścieżki’) rośnie najczęściej na brzegu rzek, a jego pachnące białe kwiaty otwierają się tylko w nocy wypełniając powietrze niemal hipnotyzującym zapachem.
Sny są głęboko zakorzenione w kulturze tych ludzi. Postrzega się je jako ‘dary’ lub ‘wiadomości’ od przodków, którzy w ten sposób przekazują wskazówki dotyczące leczenia chorób, rozwiewają ewentualne wątpliwości czy zwyczajnie mówią ‘jak żyć’. To silne międzypokoleniowe ogniwo, które niejako uratowało tą fascynującą kulturę przed destrukcyjnym wpływem buta (i bicza) kolonizatorów.
Jeżeli wierzyć szamanom Xhosa, korzeń tej rośliny wywołuje spektakularnie żywe sny, które ułatwiają kontakt z przodkami plemienia. Ukazują się oni jako ‘białe wiatry’ lub ‘białe duchy’ w umyśle drzemiącego i w ten sposób wciąż odgrywają kluczową rolę w życiu swoich bliskich. Cóż za piękne wierzenia…
Badania naukowe
Niestety, jak to często bywa w przypadku enteogenów, badań nad Silene Capensis jest niewiele. Większość informacji zawdzięczamy dwóm współczesnym naukowcom, którzy przez lata żyli z plemieniem Xhosa.
Pierwszym z nich jest Manton Hirst, emerytowany już antropolog, który uzyskał prestiżowy status ‘Sangoma’ (Wróżbita) w lokalnej społeczności Xhosa. Opublikował fascynujący artykuł w czasopiśmie ‘Indo-Pacific Journal of Phenomenology’. Pozwólcie, że przetłumaczę dla Was jego zajawkę: 1
“W oparciu o przeprowadzone na terenie Przylądka Wschodniego antropologiczne prace w terenie, artykuł bada wzajemne powiązania między snami (amathongo, amaphupha) i lekami (amayeza, imithi, amachiza) jako aspektów kultury, wiedzy i doświadczenia wróżbitów Xhosa. We wstępie podano m.in. informacje na temat patrylinearnego klanu Xhosa (isiduko), wróżbiarstwa (imvumisa, evumiso) oraz zachodzących zmian religijnych i kulturowych.
Umiejętność śnienia, m.in. o przodkach i lekarstwach, jest kluczowa dla intuicji wróżbity i jego fachu, które są nieodłączną częścią religijnej tradycji uzdrawiania. Przykłady snów dotyczących przodków (iminyanya), wróżbitów, pacjentów i roślin leczniczych są zaprezentowane i przeanalizowane w odniesieniu do opisanych przypadków.
Szczegółowo omówiono rytualne znaczenie snów. W sekcji poświęconej medykamentom zwrócono uwagę na rozróżnienie między wróżbitą (igqirha lokuvumisa) a zielarzem (ixhwele) oraz pomiędzy lekarstwami a czarami (amakhubalo).
W podsumowaniu omówiono podstawowe cele tradycyjnej ideologii religijnej Xhosa.”
Link do całego artykułu w formie PDF (w języku angielskim) znajdziecie na dole strony.
Jean-Francois Sobiecki to drugi z naukowców, którego pracy przyjrzymy się w tym artykule. Sam siebie nazywa ‘badaczem roślin leczniczych, uzdrowicielem i autorem’, a nawet ‘Roślinnym Alchemistą’!2 Na swojej stronie internetowej oferuje kursy online z zakresu etnobotaniki jak i warsztaty w RPA.
W swojej pracy Sobiecki często podchodzi do tematu z bardziej ‘metafizycznej’ perspektywy:
“Wreszcie, rośliny są ważne dla ludzi nie tylko dlatego, że stanowią pożywienie dla całego życia na naszej planecie. Służą także jako ‘łącznicy’ pomiędzy częściami nas samych, naszymi przodkami i Wszechświatem. Ten ‘psychoduchowy’ związek pomiędzy roślinami a ludźmi często pozostaje na marginesie naukowych dociekań." 3
Ubulawu
Zanim przejdziemy do ‘praktycznej’ części artykułu muszę jeszcze wyjaśnić czym jest Ubulawu. Ten termin odnosi się do głównie do korzeni różnych gatunków ziół i pnączy, a czasami też do łodyg lub kory niektórych roślin (np. liści i łodyg Helinus integrifolius). Szamani Xhosa klasyfikują je na podstawie miejsca występowania - np. Ubulawu Rzeki, Ubulawu Lasu itd.
Rośliny te łączy sposób przygotowania. W naczyniu z wodą sporządza się mieszankę ziół i ubija się kijkiem do momentu powstania białej piany. Każdego ranka ‘pacjent’ musi wypić tą miksturę, aż jego żołądek będzie pełny i gotowy do wymiotów. Następnie, najczęściej późnym wieczorem, obmywa pianą całe ciało. 4
Tradycyjne rytuały
Przyjrzyjmy się kilku rytuałom z użyciem Ubulawu. Na samym początku trzeba zaznaczyć, że praca z afrykańskim korzeniem snu wymaga cierpliwości i konsekwencji w działaniu. Od ‘pacjentów’ często oczekuje się przyjmowanie piany przez wiele tygodni, a nawet miesięcy. W trakcje ‘terapii’ szaman blisko współpracuje z osobą uzdrawianą, by w razie potrzeby wielokrotnie zmieniać składniki i ich proporcje w napoju.
Najczęstszym zastosowaniem Ubulawu jest oczyszczanie ciała poprzez wymioty, usuwanie zanieczyszczeń, w tym “brudu z klatki piersiowej” oraz leczenie zaburzeń żołądkowych. Wierzy się, że takie wykorzystanie mikstury przynosi ‘szczęście’ poprzez nawiązanie połączenia z duchami przodków, którzy dadzą Ci to, czego akurat potrzebujesz (niekoniecznie to czego chcesz). Otworzą też drogę do pracy z innymi roślinami.
W rytualnym uzdrawianiu w Afryce Południowej znane są też inne metody podawania roślin psychoaktywnych. Czasami zlizuje się sproszkowaną wersję ziół, nakłada maść na nacięcie na skórze, zażywa się je w formie tabaki, pali suszone liście, a nawet podaje się do oczu!
Ceremonia pogrzebowa
Tradycyjny pogrzeb w kulturze Xhosa wymaga ofiary z wołu, który przed śmiercią nacierany jest spienioną mieszanką Silene Capensis. Po zarżnięciu zwierzęcia wycina się jego woreczek żółciowy i polewa jego zawartością. W taki sposób przygotowane mięso serwowane jest uczestnikom pogrzebu, którzy przy posiłku wspominają zmarłego. Ma to ułatwić podróż w zaświaty, aby w przyszłości można było przywołać ducha przodka w rytuałach Ubulawu.
Mięsa się nie przyprawia i dopóki całe nie jest skonsumowanie, nie wolno jeść tego dnia niczego innego. Biedniejsze rodziny zamiast wołu czy krowy często poświęcają kozę. Cały rytuał jest powtarzany w pierwszą rocznicę śmierci i dopiero to kończy okres żałoby po zmarłym. Po tym czasie też, jeśli osoba, która odeszła była ważnym członkiem rodziny (np. głową domu), może zostać odprawiony rytuał zwany Ukubuyisa. Duch nieboszczyka jest wtedy przywracany jako przodek-przewodnik, który zapewnia swoim potomkom szczęście i ochronę. W ten sposób pozostaje częścią rodziny nawet po swojej śmierci. 5
Inicjacja i wróżenie
Korzeń Silene Capensis jest drobno mielony i ubijany w naczyniu za pomocą rozwidlonego kija do czasu powstania gęstej białej piana. Początkujący wróżbici spożywają ją na pusty żołądek, aż do momentu wyrzygania niewielkiej jej ilości co oznacza, że wypiło się wystarczająco dużo. Robią to przez trzy dni podczas pełni księżyca, obmywając swoje ciała pozostałymi resztkami.
Podobnie przed ważnymi rytuałami adepci używają go jako środka na wymioty i/lub do obmywania ciała w celu usunięcia duchowych nieczystości (‘umlaza’). Zdarza się, że wróżbici żują mały kawałek korzenia o ostrym smaku i zapachu, a następnie wypluwają go na próg, by przyciągnąć klientów. Jeśli robią to regularnie, to z czasem wydzielają atrakcyjny piżmowy zapach, podobny do tego jaki wydzielają kwiaty afrykańskiego korzenia snów. Aromat jest szczególnie silny zwłaszcza gdy pocą się po aktywności fizycznej - np. rytualnych tańcach czy podczas zbierania ziół. Nabiera wtedy niemal hipnotyzujących właściwości.
Wróżenie odbywa się w towarzystwie liczącym od dwóch do dwunastu osób, chociaż zdarzają się też większe grupy. Uczestnicy zazwyczaj siedzą na podłodze w półkolu wokół wróżbity, który czasami siedzi na niskim drewnianym stołku. Jeden z nich składa ustaloną z góry opłatę w gotówce u stóp wróża. Wysokość kwoty zależy od jego umiejętności i reputacji.
Podczas rytuału wróżbita stara się ustalić przyczyny leżące u podstaw konsultacji poprzez wypowiadanie dobrze skalkulowanych twierdzeń opisujących dotkniętą osobę i naturę dolegliwości. Nie jest w transie, ani żadnym zmienionym stanie świadomości. Uważnie obserwuje reakcje grupy i na tej podstawie wyciąga wnioski, a rozwiązania problemu najczęściej doszukuje się w tradycji swojego plemienia.
Na zakończenie ceremonii wróżbita pyta klientów, czy są zadowoleni z efektów. Jest tak, zabiera gotówkę. Jeśli grupa nie jest zadowolona to mają prawo zabrać pieniądze i skonsultować się z kimś innym. Koszty leków i uczestnictwo w rytuałach jest zwykle opłacane osobno i potrafi słono kosztować.
Współczesny przepis
Tradycyjne zastosowanie afrykańskiego korzenia snu niekoniecznie trafia ‘w gusta’ ludzi spoza kręgu kulturowego Xhosa. Odkąd jest dla nas dostępny, wymyślamy sposoby na jego spożycie pomijając wymóg rytualnego wymiotowania. Mamy przywilej życia w miejscu, gdzie raczej nie grożą nam pasożyty układu pokarmowego, więc niekoniecznie widzimy sens takiego ‘oczyszczania’.
- Wsyp łyżkę stołową sproszkowanego korzenia (do 10g) do okoła litra chłodnej wody. Zostaw na noc w lodówce.
- Rano postaraj się ubić pianę widelcem albo rozwidlonym kijkiem do momentu, aż zrobi się gęsta.
- Spijaj ją na pusty żołądek starając się pozostawić wodę i sam proszek nietknięte (pyłek na pianie jest nieunikniony, nie przejmuj się tym).
- Przestań gdy poczujesz się wzdęty i niemal gotowy do wymiotów (lub kontynuuj, jeżeli zależy Ci na bardziej tradycyjnym podejściu).
- Powtarzaj to każdego ranka, tak długo jak potrzebujesz. Tydzień to absolutne minimum, ale jeżeli masz taką możliwość to postaraj się robić przez cały miesiąc.
Uwagi i modyfikacje
- Niektóre społeczności spożywają Ubulawu przed snem, ale zawsze na pusty żołądek. W tej wersji możesz połączyć przyjmowanie korzenia z (na przykład) trzydniowym postem podczas pełni Księżyca.
- Aby osiągnąć najlepsze efekty zacznij prowadzić dziennik snów.
- Podczas eksperymentu nie pij kawy, herbaty oraz powstrzymaj się od palenia marihuany i picia alkoholu (skracają fazę REM).
- Tradycyjnie, podczas inicjacji, adepci powstrzymują się od używania przypraw (nawet soli) oraz seksu.
- Przed rytuałem wybierz intencję i skup się na niej w trakcie spijania piany.
- Jeżeli kupiłeś korzeń Silene Capensis w całości to przemyj go dokładnie wodą. W transporcie używane są czasami szkodliwe środki grzybobójcze.
- Jeżeli doświadczysz jakichkolwiek problemów zdrowotnych - zaprzestań używania korzenia i w razie potrzeby odwiedź lekarza.
- Bądź cierpliwy, najczęściej efekty pojawiają się gdy przestajemy ich ‘wyszukiwać’. Nie zniechęcaj się, ale też zmuszaj się do pracy z Ubulawu za wszelką cenę.
Powodzenia!
Manton Hirst (2005) Dreams and Medicines: The Perspective of Xhosa
Diviners and Novices in the Eastern Cape, South Africa, Indo-Pacific Journal of Phenomenology (PDF) ↩︎Psychoactive Ubulawu Spiritual Medicines and Healing Dynamics in the Initiation Process of Southern Bantu Diviners, Journal of Psychoactice Drugs ↩︎
A review of plants used in divination in Southern Africa and their psychoactive effects (2008). South African Humanities ↩︎
Bringing the Spirit Home in Xhosa Burial Rituals - SevenPonds Blog ↩︎