Drodzy przyjaciele!

Nadszedł czas by wykonać ten pierwszy krok i zaprezentować Herbsmana szerszej publiczności.

Wiadomo, że wolałbym wystartować z większą ilością artykułów, jeszcze bardziej dopracowaną stroną i działającymi ‘social mediami’, ale nieważne ile czasu spędzę na przygotowaniach - nigdy nie będzie idealnie.

Zamiast tego, rozpocznijmy naszą wpólną przygodę dzisiaj, dwudziestego kwietnia 2022 roku. W światowy dzień ‘trawy’ i wszystkiego co z konopiami związane!

Grow log z uprawy!

Zanim porozmawiamy o 420 pozwólcie, że podzielę się z Wami świetną wiadomością. Oryginalny Herbsman, w swoim krótkim żywocie, rozpoczął kilka serii artykułów (m.in. “Herbarium” i “Co w trawie piszczy?"). W tamtych czasach dostęp do egzotycznych roślin nie był tak duży jak jest to teraz, więc znaczna część naszej pracy skupiała się wokół porad jak uprawiać etnobotaniczne okazy na parapecie.

Trudno mi wyobrazić sobie obecną wersję portalu bez kontynuowania tej tradycji. Niestety uprawa konopi, nawet tych poniżej >0.2% THC, jest w Polsce nielegalna (wymaga pozwolenia, którego ja nie jestem w stanie uzyskać). Na szczęście udało mi się dzisiaj zakupić ciekawy produkt: własną roślinę konopi, której uprawą zajmie się profesjonalna firma działająca już w tej branży.

Ponadto udostępnię Wam zdjęcia, informację o uprawie, poradniki jak ‘trenować konopie’, by zwiększyć zbiory itp. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to będę miał też szansę podzielić się z Wami owocami tej uprawy!

Więcej informacji wkrótce!

O co chodzi z tym 420?

Liczba 420 w kulturze konopnej jest zwyczajnym slangiem na określenie jarania trawy i haszu. Po angielsku wymawiamy to jako ‘four-twenty’, po polsku - ‘cztery-dwadzieścia’ albo ‘czwarta-dwadzieścia’ gdy odnosimy się do godziny na zegarze (16:20) od której można zacząć jarać!

Źródła tego dziwnego ‘kodu’ upatruje się w historii opisanej w magazynie High Times w 1991 roku. Pięciu nastolatków z Kaliforni użyło pojęcia ‘4:20’ w odniesieniu do poszukiwań porzuconej uprawy marihuany. Mapę skarbów otrzymali od właściciela tych roślin, a na wyprawę wyruszali właśnie o 16:40 (4:20 PM).

Dzisiaj 420 stało się okazją dla sklepów konopnych do prowadzenia konkursów dla klientów, rozdawania produktów i obniżania cen. W wielu miejscach na świecie 20. kwietnia stał się też dniem ‘nieposłuszeństwa obywatelskiego’, podczas którego udają się do parków by ostentacyjnie palić trawę w miejscach publicznych.

Trudno mi wyobrazić sobie taką sytuację w Polsce, ale mieszkając w Edynburgu wielokrotnie byłem świadkiem tego, jak setki osób odwiedzało The Meadows by wspólnie zapalić kwiaty marihuany, nie obawiając się interwencji policji.

Fascynującą historię tego oddolnego ruchu promującego konopie przybliżę Wam kiedyś w osobnym artykule, bo zdecydowanie na taki zasługuje.

Tymczasem życzę Wam Zielonego Czwartego-Dwudziestego!